Kiedy agentowi przysługuje świadczenie wyrównawcze?

Realia prowadzenia działalności gospodarczej, zwłaszcza teraz, gdy coraz więcej przedsiębiorców zmaga się z kryzysem, wymagają sporej sprawności w nawiązywaniu relacji gospodarczych. Dlatego dla przedsiębiorcy tak istotnym może okazać się korzystanie z usług sprawnego agenta, znającego się na sposobach pozyskiwania klientów i umiejącego wdrożyć je w życie. Jednak agent nigdy nie działa za darmo, a konieczność jego właściwego wynagrodzenia może istnieć nawet po rozwiązaniu umowy agencyjnej – w postaci tzw. świadczenia wyrównawczego. Na czym ono polega i kiedy przysługuje agentowi? Okazuje się, że jest to jedno z istotniejszych pytań dla obydwu stron umowy agencyjnej.

Na czym polega umowa agencyjna?

Zgodnie z Kodeksem cywilnym przez umowę agencyjną przyjmujący zlecenie (agent) zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, do stałego pośredniczenia, za wynagrodzeniem, przy zawieraniu z klientami umów na rzecz dającego zlecenie przedsiębiorcy albo do zawierania ich w jego imieniu. Jednocześnie do zawierania umów w imieniu dającego zlecenie oraz do odbierania dla niego oświadczeń agent jest uprawniony tylko wtedy, gdy ma do tego umocowanie. Dlatego w przypadku umowy agencyjnej tak ważne jest prawidłowe zredagowanie samego kontraktu.

Warto pamiętać, że agentem – czyli przyjmującym zlecenie – może być zarówno osoba fizyczna, jak i osoba prawna, byleby w zakresie swojego przedsiębiorstwa agent zajmował się pośredniczeniem w zawieraniu umów. Umowa agencyjna może zostać zawarta na czas oznaczony lub nieoznaczony. Ważne jednak jest, aby miała ona charakter stały. „Stałość” umowy agencyjnej może być oceniana z różnych punktów widzenia. Najczęściej chodzi tu o sytuacje, w których agent jest zobowiązany do pośredniczenia w zawieraniu nieograniczonej liczby umów, a swoje obowiązki wykonuje w sposób ciągły przez czas określony lub nieokreślony.

Wynagrodzenie agenta

Umowa agencyjna ma charakter odpłatny. Wynika to z faktu, że agentowi za jego usługi przysługuje wynagrodzenie. Zanim wyjaśnimy, na czym polega świadczenie wyrównawcze w umowie agencyjnej, zastanówmy się, jak uregulowane jest wynagrodzenie agenta. Kluczowe znaczenie mają tu postanowienia umowy agencyjnej. Jeśli natomiast warunki wynagrodzenia nie zostaną zawarte w umowie, to wówczas zastosowanie znajdą przepisy Kodeksu cywilnego.

Kodeks cywilny stanowi, że jeżeli sposób wynagrodzenia agenta nie został określony w umowie, to należy mu się prowizja. Jej wysokość zależy od liczby lub wartości zawartych umów. Ustawodawca przewidział także sposób postępowania na wypadek, gdyby umowa agencyjna nie określała wysokości prowizji. Wówczas agentowi przysługuje prowizja w wysokości zwyczajowo przyjętej w stosunkach danego rodzaju, w miejscu działalności prowadzonej przez agenta. Gdyby zaś na tej podstawie nie dało się ustalić wysokości prowizji, to należy ją skalkulować, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności bezpośrednio związane z wykonaniem zleconych mu czynności. Wobec tego, kiedy agentowi przysługuje świadczenie wyrównawcze?

Kiedy agentowi przysługuje świadczenie wyrównawcze?

Świadczenie wyrównawcze stanowi formę ochrony interesów agenta. Kodeks cywilny stanowi, że ma on prawo domagać się takiego świadczenia, jeżeli w czasie trwania umowy agencyjnej pozyskał nowych klientów lub doprowadził do istotnego wzrostu obrotów z dotychczasowymi klientami, a dający zlecenie czerpie nadal znaczne korzyści z umów z tymi klientami. Roszczenie o świadczenie wyrównawcze powstaje dopiero po rozwiązaniu umowy agencyjnej. Tu z kolei pojawia się wątpliwość, czy agent, aby otrzymać to świadczenie, ma obowiązek udowodnić, że zlecający osiągnął konkretny zysk z zawartych umów.

Odpowiedź na to pytanie udzielił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 września 2011 r., sygn. akt IV CSK 650/10, wskazując, że były agent nie musi wykazać konkretnych sum uzyskiwanych przez dającego zlecenie w okresie po rozwiązaniu umowy agencyjnej w związku z aktywnością powoda w czasie trwania tej umowy. Sąd Najwyższy przyjął, że w przytoczonych powyżej regulacjach Kodeksu cywilnego ustawodawcy chodzi o ogólnie pojęte korzyści, które w realiach konkretnej sprawy mogą być rozumiane na wiele różnych sposobów. Przykładowo Sąd Najwyższy wskazał na takie korzyści jak ukształtowanie się stałej klienteli, pozycja rynkowa dającego zlecenie, prognozy rozwojowe jego przedsiębiorstwa w zakresie określonego typu usług.

Ponadto Sąd Najwyższy dopuścił możliwość posłużenia się przez byłego agenta szeregiem domniemań faktycznych, które ułatwiały mu udowodnienie w toku procesu, że przedsiębiorca – pomimo rozwiązania umowy agencyjnej – nadal czerpie z niej korzyści. W tym kontekście dopuszczalne jest założenie, zgodnie z którym już sama ilość pozyskanych klientów, świadczy o tym, że przedsiębiorca nadal korzysta na umowie agencyjnej.